sobota, 12 kwietnia 2014

Rozdział 3

Czytasz = Komentujesz
Uwaga !!!
Jest scena 18+...
...
Niall poszedł do baru po coś do picia, a ja napisałam mamie jeszcze dodatkowo sms'a, że wrócę późno do domu. Po 5 minutach chłopak przyszedł z kolorowymi drinkami. Usiadł na przeciwko mnie, patrząc mi się głęboko w oczy. Siedzieliśmy w ciszy, popijając smaczne drinki. Po długiej, niezręcznej ciszy chłopak postanowił się odezwać.
-Czemu ty jesteś taka cicha ? Każda dziewczyna szaleje na punkcie mojej osoby.. Ale wiesz co podoba mi się to. Będę o Ciebie walczył.
-Hahaha. -wybuchłam śmiechem. -Każdy jest inny. Pochodzę z dobrej rodziny... no a po za tym każdy ma swój inny charakter.
-Dobra, przepraszam Jess, nie było pytania... Dopijmy drinki i chodźmy na parkiet.
-Ok. 
Już po chwili byliśmy na parkiecie, świetnie się bawiliśmy. Puścili mój ulubiony kawałek... Nogi same rwały nam się do tańca. Po minutach szybkiego tańca, DJ włączył wolną piosenkę. Każdy tańczył przytulony do siebie, tylko ja i Niall tańczyliśmy osobno. Chłopakowi było tak głupio, podszedł do mnie bliżej, łapiąc mnie za biodra i przyciągając bliżej do swojego ciała. Czułam się jak w bajce, było tak cudownie. Gdy skończył się taniec razem poszliśmy do baru po wodę, wzięliśmy szklanki ze sobą i usiedliśmy do wolnego stolika. Po chwili poczułam, że muszę iść do toalety. Wstałam z krzesła i ruszyłam w stronę ubikacji. Czułam, że ktoś za mną idzie, ale nie odwracałam się. Weszłam do toalety i podeszłam do umywalek. Spojrzałam w lustro i zobaczyłam otwierające się drzwi, a w nich dwóch umięśnionych facetów. Myślałam, że pomyliłam toalety, ale gdy zauważyłam, że jeden z mężczyzn zbliża się do mnie, a drugi zamyka drzwi na klucz bardzo się przestraszyłam. Próbowałam się bronić, ale on złapał mnie za nadgarstki i mocno przycisnął mnie do ściany. Krzyczałam, ale nikt mnie nie słyszał. mężczyzna złapał mocno za moje włosy i przycisnął moją głowę do ściany. Podszedł do mnie drugi mężczyzna, uderzył mnie pięścią w brzuch, po czym ja skuliłam się. 























Łzy płynęły mi po policzku. Mężczyzna puścił mnie ale po chwili złapał mnie za piersi, uderzając mnie po policzku. Drugi podszedł do mnie i zaczął ściągać mi sukienkę. Po krótkiej chwili byłam już tylko w bieliźnie. Pierwszy mężczyzna położył mnie na podłodze, klepiąc mnie po pośladku. Drugi zdjął spodnie, wyciągając swojego penisa. Wepchnął mi go do buzi, na co ja krzyknęłam, ale on mnie złapał za włosy i wpychał go głębiej. Po chwili byłam już całkiem naga. Podnieśli mnie z podłogi i przycisnęli do ściany. Poczułam mocny ból... krzyknęłam. Nikt mnie nie słyszał. Bardzo mnie bolało. Trwało to jakieś 15 minut, ale to były najgorsze minuty w moim życiu. Krzyczałam przez cały czas. Aż nagle usłyszałam głośne walenia do drzwi. To był Niall z ochroniarzami.. Kopnął mocno drzwi. Wbiegł do środka. Odciągnął gwałcicieli ode mnie uderzając ich bardzo mocno w brzuch i w krocze. Chłopak zadzwonił po policję i pogotowie. Ochroniarze się nimi już zajęli. Niall zdjął z siebie koszulę, i założył ją na mnie. Wziął mnie na ręce i pokierował się w stronę wyjścia. Pogotowie było już po chwili. Przejęli mnie od chłopaka i zabrali do karetki. Tam mnie opatrzyli. Niall wszedł do karetki, złapał mnie za rękę i pocałował w czoło. Byłam cała pobita, zakrwawiona i zapłakana. 
-Jess, co się tam stało ?
-To nie widziałeś ? 
-Martwiłem się bardzo o Ciebie, bo długo nie przychodziłaś. -powiedział płacząc.
-Krzyczałam, ale nikt mnie nie słyszał. Dlaczego to zawsze ja mam najgorzej ? 
-Przepraszam, ale musi pan opuścić karetkę, jedziemy do szpitala. -powiedział ratownik.
-Dobrze. Jess, przyjadę za chwilę.
Na miejscu byliśmy już po 10 minutach. Przez cały czas myślałam o tym wszystkim. Swój pierwszy raz wyobrażałam sobie inaczej... z ukochanym mężczyzną, romantycznie, czule i delikatnie. Ale to co było... szkoda gadać. To był naprawdę brutalny gwałt. Teraz strasznie bałam się mężczyzn. Nie miałam, aż takiego wstrętu do wszystkich. Wiedziałam, że nie ma co panikować, bo Niall, ratownicy i lekarze chcą mi pomóc, dlatego nie bulwersowałam się, a robiłam wszystko co karzą. Badania trwały bardzo długo. Niestety pani doktor nie miała dla mnie dobrych wiadomości. Moje wejście do pochwy było tak poprzerywane, że konieczne było szycie. Gdy już wszystko się skończyło, a pielęgniarki podpięły mi kroplówkę na uspokojenie, do sali wszedł Niall. Ucieszyłam się z tego powodu. Podszedł do mnie, pogłaskał mnie po głowie i pocałował w usta. 
-Jess, po tym wszystkim nie mogę Cię zostawić. Może i nie będziemy razem, ale będę traktował Cię jak swoją dziewczynę.
-Niall, bardzo dziękuję Ci za wszystko, ale ja nie chcę, żebyś tylko traktował mnie jak swoją dziewczynę. Ja chcę być twoją dziewczynę. -powiedziałam to, podniosłam się delikatnie z łóżka i pocałowałam go. 
-Wiem, że znamy się tylko dwa dni, ale ta sytuacja z gwałtem dala mi naprawdę dużo do myślenia i uświadomiłem sobie, że ja Cię kocham. Ale teraz odpoczywaj, połóż się i zaśnij. Ja będę przy tobie.
Położyłam się, Niall złapał mnie za rękę. Spałam bardzo długo. Przez cały czas chłopak siedział przy mnie. Widziałam, że jest zmęczony. 
-Niall, śpisz ?
-Nie, nie śpię.
-Idź do domu, widzę, że jesteś zmęczony.
-Nie, nie zostawię Cię samej.
-Jestem już bezpieczna, nic mi się już nie stanie. Idź, wyśpij się. Jak będziesz chciał to wróć.
-Dobrze. -powiedział całując mnie w policzek.
Po chwili już go nie było. Obróciłam się delikatnie na bok i zasnęłam.




CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Dla Ciebie to chwila,
a dla mnie to bardzo ważne.
_____________________________________________________________________________________________
Heej :) Jak się podoba ? Bardzo was przepraszam, że rozdział jest taki krótki... Następny będzie dłuższy.  
 KOMENTUJCIE.  Za tydzień rozdział 4. Pozdrawiam, Kocham Was MIŚKI :***

4 komentarze:

  1. ojej to był bardzo emocjonujący rozdział !!!!ale ciesze sie że jessica i niall są razem i on sie nią opiekuje JEST TAKI SŁODKI :))chociaż wydawał sie huliganem hehe ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szykuję dla was pewną niespodziankę :P Będzie ona w 6/7 rozdziale :D

      Usuń
  2. 6/7 rozdział? a gdzie do cholery 4 i 5 ja tu zwiędnę z ciekawości niczym konwalie po suszy na cmentarzu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 4 będzie dzisiaj na 100% może mi się uda dzisiaj dodać jeszcze 5 a nispodzianka będzie gdzieś ok 6/7 rozdziału ;)

      Usuń